A właściwie na odwrót.
Zapewne zastanawia Was co to są te "Pomyleńce"? Już lecę z odpowiedzią! Oglądaliście może ostatnio telewizję? Jakieś "Knory" i "Winiary" prześcigają się z nowym produktem w stylu "Gołąbki inaczej", albo "Gołąbki bez zawijania". Czy jakoś tak...
I śmieszy mnie ta ich nowość, gdyż moja ciocia wymyśliła takie coś ze sto lat temu. No dobra, ale z pięć to na pewno. Dlatego ja śpieszę z przepisem na na prawdę świetną rzecz. Fajne urozmaicenie tradycyjnej polskiej kuchni. Mniam! A skąd ta nazwa? Ciocia przygotowała po raz pierwszy tą potrawę na jakąś imprezę u mojej świętej pamięci prababci. A mój ówcześnie bardzo młody brat krzyknął zdumiony: "Co to ma być? To chyba jakieś pomyleńce" (chodziło mu, że w gołąbkach mięso zawija się w kapustę, a nie na odwrót). No i się przyjęło.
Na pół kilo mięsa potrzebujesz:
`Pół kilo mięsa mielonego
`Pół kilo poszatkowanej dość drobno kapusty
`6 łyżek kaszy mannej
` 6łyżek ryżu
` 3-4 jajka
`cebula
`bułka tarta
` 2 litry wody
` 2 kostki bulionowe
` pomidory
`przyprawy
Ogólnie robisz zwykłe mielone, ale w tym wypadku mięso mieszasz z ryżem, kaszą, kapustą i cebulą. I dalej standardowo: jajka, wegeta, pieprz, bułka tarta (co tam chcesz). Z tej masy lepisz kotlety jak mielone. Podsmażasz. Wodę zagotowujesz im dodajesz kostki bulionowe. "Pomyleńce" wrzucasz do wywaru i doprawiasz pomidorami, tak, żeby postał sos. Równie dobre są z sosem grzybowym. Jak zrobisz, Twoja sprawa.
Smacznego!!
A mama mojego chłopaka, czyli potencjalna kandydatka na teściową do zwykłych mielońców dodaje drobno posiekaną zwykłą paprykę. I są pyszne. Ja lubię na ostro, to dodałabym jeszcze papryczkę chilli. Stu procentowo polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz